Podróż przez Bliski Wschód
Byłoby tak miło: książę Karol (64) podczas wizyty państwowej na Bliskim Wschodzie zachwycił się znajomością języka arabskiego . To był najwyraźniej plan. Ale książę koronny, który mówi płynnie po francusku, a nawet trochę po niemiecku, nie spodziewał się złożoności tego języka.
Na przyjęciu w Katarze, zgodnie z „Lustrem”, zapytano spadkobiercę tronu, czy będzie mówić po arabsku i wyjawił: „Próbowałem się tego nauczyć, ale potem poddałem się, trafia w jedno ucho, a drugie znowu”.
Dr. Mohammed bin Saleh al-Sada, minister energii Kataru, zachęcił go: „Nigdy nie jest za późno na naukę”.
Całkiem książę Karol jeszcze się nie poddał. Później poinformował, że uczył się arabskiego z korepetytorem przez sześć miesięcy i nadal będzie to robił. Jakiś czas temu Charles próbował już na walijsku - i poniósł porażkę.
Charles jednak go zafascynuje, powiedział Charles. Nawet jego nieustępliwe zaangażowanie w mediacje między religiami może być zachętą do nauki arabskiego - w końcu Karol mógł wtedy czytać Koran.