Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Znasz te kobiety?

Siedem kobiet, które zasługują na szacunek

Jeśli nie, to najwyższy czas! Siedem kobiet, które przodują. I pokazują nam: wciąż istnieją, wzorce, które szanujemy. I z którego możemy szukać jednego lub drugiego

Szacunek odszedł od nas. Po kryzysie finansowym nie mieliśmy już szacunku dla bankierów. Po skandalach związanych z wykorzystywaniem w katolickich szkołach z internatem nie przed klerami. A potem politycy ... Guttenberg sfałszował, Wulff był tylko na okazjach, a Niebel (minister rozwoju z czapką wojskową) przemycał perski dywan.

Szacunek jest środkiem smarnym społeczeństwa. Jeśli brakuje, koegzystencja kończy się niepowodzeniem. Szacunek - oznacza to przede wszystkim szacunek dla drugiego. Nie ma znaczenia, czy to kolega z biura, którego tak naprawdę nie lubisz, ale nadal zasługuje na przyjazne powitanie rano. Lub kierowca autobusu, który codziennie jeździ do pracy i dlatego powinien przynajmniej raz na jakiś czas być przez nas uśmiechnięty. A partner, z którym nawet najgorsza walka nigdy nie powinna spaść poniżej emocjonalnej talii.

Prawie 50 lat to stare zapotrzebowanie, Aretha Franklin zaśpiewała kiedyś żarliwie w swoim mikrofonie: „Trochę szacunku”. Niemniej jednak w słowach nie brakuje aktualności. Są tak ponadczasowe, jak nasza tęsknota za tolerancją, dobry stosunek do siebie i wzory do naśladowania.

Dlatego za każdym razem ludzie muszą patrzeć w górę. Nasi dziadkowie nadal ze szczególnym szacunkiem traktowali urzędników, takich jak sędziowie, policjanci, politycy, ale także nauczyciele, profesorowie, lekarze i listonosze. Zmieniło się to najpóźniej, gdy 68ers wprowadzili na uniwersytetach banery „Under the Talaren - Muff of 1000 years”. Wątpliwości władz były bardzo dobre: ​​stare, wycofane konstrukcje zostały rozbite. Dziś jednak wzory do naśladowania są rzadkim towarem.

„Staliśmy się znacznie bardziej wrażliwi i pytamy, czy ktoś naprawdę zasługuje na szacunek dla swojego biura” - mówi Niels Van Quaquebeke, który bada szacunek na Uniwersytecie Logistycznym w Kühne w Hamburgu: wyszło. "

Dlatego ciągle zadajemy pytanie o zasadność. Tylko ci, którzy zachowują się konsekwentnie poprawnie, zwracamy również uwagę. Jednocześnie życzymy silnych postaci, takich jak Helmut Schmidt (93). Były kanclerz przeżywa boom - nie ma problemów społecznych ani politycznych, które nie wymagają jego opinii. Jest autorytetem moralnym.

„W naszym coraz bardziej złożonym świecie tęsknimy za uzasadnioną hierarchią” - mówi Quaquebeke. Innymi słowy, możemy podążać za szefem lub politykiem - pod warunkiem, że naprawdę mogą coś zrobić. Uznanie drugiego oznacza również, że cofamy się. Kiedy szanujemy nieznajomego, podnosimy ją na piedestał, dając jej moc. Ale władza zawsze zna stronę nadużyć. Jesteśmy więc wrażliwi. Dlatego najpierw dokładnie sprawdzamy siłę postaci przeciwnika. „Niekoniecznie liczy się powierzchowna moc” - wyjaśnia Van Quaquebeke.

Weź Mesut Özil . Niektórzy docenią to ze względu na jego integracyjny wpływ jako niemieckiego Turka w drużynie narodowej - nie dlatego, że tak dobrze gra w piłkę nożną. I bardzo niewiele osób wie, że Iris Berben jest oddana Izraelowi - większość ludzi ją lubi, ponieważ jest atrakcyjną aktorką nawet w wieku 62 lat . Więc każdy daje szacunek z różnych powodów. I odwrotnie, oznacza to również, że nikt nie może wybrać tego, za co jest szanowany.

Dzisiaj Margot Käßmann jest mniej pamiętana ze swojej pracy jako wiejskiego biskupa niż z powodu swojej bezkompromisowej rezygnacji, ponieważ złapano ją 1, 5 tysiąca za kierownicą jej samochodu służbowego. Karl-Theodor zu Guttenberg zostanie zapamiętany za swoje żenujące zachowanie pod koniec kariery, a nie za reformę Bundeswehry, którą zainicjował.

Czasami płeć decyduje również, dla kogo mamy okazywać szacunek. Angela Merkel, Ursula von der Leyen i Friede Springer - szanuje się ich także przez dziesięciolecia w dziedzinie męskiej, np. W najważniejszych politykach i radach nadzorczych. Ogólnie rzecz biorąc, mężczyznom lepiej jest postawić swoje usługi we właściwym świetle. „Prezentują się na zewnątrz znacznie bardziej niż kobiety” - mówi Van Quaquebeke - „i zwykle twierdzą, że są to rzeczywiste, ale domniemane osiągnięcia”. Ostatecznie jest tylko jedna zasada: każdy, kto żąda szacunku, musi zacząć od siebie. Nie warto narzekać na pełzającą utratę szacunku, denerwowanie się bankierami lub politykami, gdy nie szanują się nawzajem. Nie musimy rozpoczynać wielkich rewolucji, które od razu pojawiają się w nagłówkach.

Nawet w przypadku małych bohaterskich czynów podziwia się i szanuje - przynajmniej w kręgu przyjaciół i rodziny.

Top