Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Helene Fischer w trasie: chwile szczęścia

Helene Fischer jest uradowana. W końcu wolno jej znów stanąć na scenie.
Zdjęcie: Imago / plusphoto

Koncert w Mannheim

Światła gasną, reflektory rozbłyskują. 10 000 widzów w wyprzedanej sali w Mannheim nie ma nic na swoich miejscach. Oto ona: Helene Fischer (28). I daje swoim fanom wszystko, co może dać.

Piosenkarz musiał odwołać cztery koncerty przed koncertem w Mannheim. Z powodu grypy! Ale w sam raz na pożegnalny koncert trasy „For a Day” Helene wróciła na scenę i zaprezentowała wspaniały koncert. „Nie możesz sobie wyobrazić, jak szczęśliwy jestem na tym etapie” - powiedział piosenkarz. „Czołgałbym się nawet do Mannheim”.

Więc przetoczyła się przez scenę, śpiewała cudownie, oferowała akrobatyczne wstawki przez prawie trzy godziny. Jakby chciała nadrobić niecodzienne koncerty trasy . „Bardzo mi przykro, że muszę rozczarować moich fanów, ale lekarz surowo zabronił mi działać” - zwróciła się do Helene na początku tego tygodnia. Koncerty zostaną przełożone w lecie.

Czy to dziwne, że ostatni występ jej dużej europejskiej trasy był naprawdę emocjonalny? Gdy spadły iskry iskier, a ostatnie nuty jej pięknej ballady „Czy mój ostatni dzień” zniknęły, spojrzała z emocjami na wiwatujący tłum. W tym momencie wyczuwało się: Helene była uradowana. Udało jej się, miłość jej publiczności będzie na zawsze bezpieczna!

Popularne Kategorie

Top