Ani ciasne, ani szerokie: czy to koniec obcisłych dżinsów?
Wąskie dżinsy - ani obcisłe, ani szerokie, z siedziskiem na biodrze - z początku brzmią nieefektywnie, ale są wyjątkowo pochlebne, wszechstronne i nagle wszędzie. Czy to koniec trwałej rury trendu?
Bez względu na to, ile magazynów o modzie próbowało ogłosić koniec chudych dżinsów w ostatnich sezonach, pozostają one. Cios, Bootcut, Marlene? Inne cięcia pojawiają się wielokrotnie, ale krajobraz ulicy dominował w rurze od prawie 15 lat. Mówi przede wszystkim o obcisłych dżinsach, że mają nogi o wiele dłuższe i pozostawiają dużo miejsca na ulubione buty. A poza tym? Wszystko przyzwyczajenie. W 2015 r. Kolejny chudy facet z dżinsami próbuje zabraknąć rangi.
Zupełnie nowy: „Slimmy Jeans” - idealna hybryda papierosowych spodni i jeansowego chłopaka. Nawet brytyjska gazeta „The Guardian” donosi już o nowych trendach w dżinsach i opisuje, że nie są to dżinsy mamusie, Jodhpurhosen i zdecydowanie nie mają hitu. Co więcej, Slimmy Jeans to spodnie o prostych nogawkach, które pozostawiają wystarczająco dużo miejsca, nawet nie zachowując się jak workowata szyja.
Marki od Uniqlo do J Brand i Topshop mają już nową sylwetkę w swoim asortymencie. Nawet klasyka jeansów, Levi's 501, jest częścią trendu Slimmy. Ale ostatniej jesieni został gruntownie odnowiony, spodnie były cieńsze, teraz wygląda bardziej pochlebnie niż modele w stylu vintage. A Guardin jest pewien: wkrótce wszyscy będą je nosić. Według gazety jest to „rodzaj spodni, które nie wypowiadają się i na pierwszy rzut oka nie pasują do żadnego trendu”. Jednak dzięki anty-trendowemu Normcore, stronniczości bez etykiety i skłonności do większego minimalizmu, Slimmy Jeans mogą być tylko paszportem, którego od dawna pragnął świat mody.