Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Andreas Gabalier i jego babcia Maria: Inspirujący podwójny wywiad

Andreas Gabalier: „Rozmawiamy przez telefon i często się widujemy. Potem cieszymy się razem. ”
Zdjęcie: PR

„Jest dla mnie najważniejszą osobą!”

Kto może dorastać ze swoimi dziadkami, jest błogosławiony. Możesz się od nich uczyć, pozwalają przejść znacznie więcej i kochają cię bardziej niż cokolwiek innego. Również Andreas Gabalier (obecny album: „Volks-Rock 'n' Roller”) miał to szczęście. Jego dziadek zmarł niestety, ale dzięki Bogu wciąż ma swoją babcię Marię.

Towarzyszyliśmy Andreasowi Gabalierowi i jego ukochanej babci podczas podróży do loży myśliwskiej w Styrii (Austria). Na 1800 metrach obaj świetnie się bawili.

„Że nadal mogę tego doświadczyć. Myślałem, że już nigdy tu nie wrócę. To dla mnie sen i niezapomniany dzień ”- wyjaśnia Maria Knauder. Rozmawialiśmy z piosenkarzem i jego babcią Marią ...

Co masz na myśli?

Babcia Maria: Andi jest moim ulubionym wnukiem. Czarujący chłopiec. Inne wnuki też są dla mnie miłe, ale on jest czymś wyjątkowym. Nie mogłem się doczekać dzisiaj. Andreas powiedział, że ma dla mnie niespodziankę, a potem mnie odebrał. Andi ma tyle serca.

Andreas Gabalier: Nasz związek jest bardzo kształtujący, a przede wszystkim intymny. Jest dla mnie najważniejszą osobą.

Pani Knauder, w ostatnich tygodniach nie było tak dobrze ...

Babcia Maria: Ciężko mi było. Mam w oczach lekarstwo, które w rzeczywistości dotyczy leczenia modzeli na stopach. Lekarze martwili się, że będę ślepy. Godzinami myli mi oczy.

Czy czasami martwisz się o swoją babcię?

Andreas Gabalier: Od czasu do czasu. W końcu ma 86 lat. Z powodu wieku są już problemy. Na przykład z sercem. Kilka lat temu dostała rozrusznik serca. Dlatego nie może skakać tak dziko, a czasami ma problemy z uzyskaniem powietrza. Albo rzecz, kiedy dostała w oczy zły środek. To są momenty, w których trochę się martwię. Ale wiem, że babcia jest wojowniczką i nie można jej pokonać.

Babcia Maria: Nic mi nie jest. Jestem tak szczęśliwy, że wciąż widzę. I że wciąż mogę czytać. Ślepota byłaby dla mnie dramatem.

W twoim życiu był trudny czas ...

Babcia Maria: Tak, kiedy zmarł tata Andi (popełnił samobójstwo w 2007 roku). To było okropne dla całej rodziny. Dużo wtedy jeździłem do chłopca, próbowałem go zbudować i opowiadałem dowcipy. Chciałem go chronić. Tak bardzo się go bałem, że bardzo się o niego martwiłem. Dzięki Bogu, że miał wtedy muzykę.

Co dałeś wnukowi?

Babcia Maria: Zawsze go uczyłam: wszystko można stracić, ale nie dom. Mieliśmy tylko rodzinę. I to jest dla nas dzisiaj najważniejsze. Może dlatego Andi i ja jesteśmy tak blisko. I zawsze mówiłem: zawsze bądź szczery i skromny. Pozostał do dziś.

Andreas, martwisz się o przyszłość?

Andreas Gabalier: Cieszę się wolnością. Nie ma myśli na następny dzień. Żyję każdego dnia, jakby to był ostatni. Nigdy nie wiesz co nadchodzi. Tak długo nie planuję.

Czy jesteś wierzący?

Andreas Gabalier: Mam wiarę z domu. Kiedy jestem w drodze, często idę do jednego z kościołów i zapalam świecę. Czasami dla babci, siostry, taty. Zawsze zależy od tego.

Top