Przeczytaj nasz ekskluzywny podwójny wywiad - Motsi Mabuse (33) i Jochim Llambi (49)
Co drażni, co kocha - zdradził dwóch jurorów „Let's Dance” Motsi Mabuse i Joachima Llambiego w ekskluzywnym wywiadzie dla „The New Leaf”.
Oceniają kandydatów rok po roku. Motsi, co może skrytykować pana Llambi?
Motsi: Och, bawimy się razem!
Llambi: Tak, nie ma wiele do krytykowania. Każdy robi swoje. Jeśli Motsi razy dobrze myśli, a ja myślę po lewej, to tylko tyle.
Często się spotykają. Zwłaszcza jeśli pan, panie Llambi, ponownie oceni pan paskudne.
Llambi: Jesteśmy jak stara para. I my też oceniamy.
Motsi: Szanujemy się nawzajem. Myślę, że to miłe. Posługiwanie się sobą wymaga pewności siebie.
Czego możesz się nauczyć od drugiego?
Motsi: Joachim wykonuje świetną robotę. Podoba mi się jego spontaniczny styl - nic się nie ćwiczy. Oczywiście podchodzi. Dużo się uczę, gdy siedzę obok Joachima. Jego doświadczenie daje nam dużo bezpieczeństwa.
Llambi : Afrykański styl Motsi jest bardzo fajny. Ma ochotę na całe życie i pokazuje nam, że nie zawsze trzeba mówić źle. Nie wszystkie są szare - to ona reprezentuje. I to nie tylko z kolorem skóry. Motsi zawsze ma dużo kolorów.
Jakie masz wskazówki dla kobiet, które chcą wziąć udział w zajęciach tanecznych z mężem?
Llambi: weź kochanka!
Motsi: Oh, Là, Là (śmiech)!
Co jest najważniejsze w tańcu?
Motsi: Że czujesz. I napięcie ciała! Bez napięcia ciała bardzo trudno jest tańczyć.
Llambi: Po drugie, zdecydowanie musisz cieszyć się tańcem. I nie zawsze należy lekceważyć jego partnera do tańca. W przeciwnym razie nie będzie już z nami.
Kto jest gorszy, mężczyźni czy kobiety?
Motsi: Kobiety! Zawsze grzebią swojego partnera i wszystko psują. Powinni przyjść do szkoły tańca i po prostu zamknąć usta.
Llambi: Dokładnie! I, drogie kobiety: zawsze zostawiajcie mężczyznę na czele.
Motsi: Tak, niestety taniec wciąż jest jedną z tych rzeczy, w których mężczyźni rządzą .
Llambi: Co to znaczy niestety? To miło!
Motsi: Cóż, dopóki jest na parkiecie, nie ma sprawy (śmiech).
Wywiad: Lena Zander