Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Marsylia

Blogerka Kristina z dziennikiem podróży

Kierowany pracą jako stewardesa, ale także w prywatnym życiu nienasyconej żądzy odkryć, muszę jeszcze odwiedzić i odkryć niektóre miasta. Dziś chcę pokazać inspirujące miasto, które często musi się kryć za swoją dobrze znaną starszą siostrą, ale nie jest to wcale gorsze.

Kristina_Aufmacher_quer
Zdjęcie: gościnna blogerka Kristina

Kto ma wybór między wycieczką do Paryża a Marsylii, najprawdopodobniej decyduje się na Paryż. Oczywiście: jest Wieża Eiffla, Luwr (który oczarowuje szczególnie nocą), a dla nas kobiety są bardzo ważne: Pól Elizejskich. Ale szczerze mówiąc, te miejsca nie są niczym do bani? Czy nie znasz ich tak dobrze, że kiedy tam jedziesz, prawie nic nie zauważasz? Każde dziecko wie, jak wygląda Wieża Eiffla, ale mało kto słyszał o Marché du Soleil w sercu Marsylii. Porównanie dwóch wiotkich miast - Paryż jest zadbany, wyrafinowany. Marsylia jest nieprzyzwoita, szorstka. Ale to sprawia apel. W Marsylii odkrywasz piękne miejsca na ruinach, ludzi, którzy życie codzienne spędzają na ulicy. Ludzie są leniwi niż gdzie indziej, leniwi. Ale kto rano przechadza się po targu rybnym w starym porcie, odkrył coś, czego często brakuje w Paryżu: autentyczność, a jednak Marsylia również próbuje wyrosnąć: w 2013 roku będzie Europejską Stolicą Kultury. Czy szybki remont się powiedzie? Prawdopodobnie nie. Są jednak takie miejsca, jak cudowne Muzeum w Charité, pośrodku Panier, które jest sceną licznych thrillerów, które pokazują, że są miejsca pełne kultury w Marsylii. Muzeum raz po raz pokazuje prace znanych artystów na ciekawych wystawach, a dla nas zakupy są znane. Marsylia oferuje na Rue Paradis wszystkie wyobrażalne sklepy projektantów i marek, na Rue de la République i na Rue Saint-Férreol sieci H&M, Zara, NafNaf, Mango, 123 itd. Ale kto chce robić prawdziwe okazje, kupuje w Buty Rue de Rom w sklepach prowadzonych przez Arabów. Możesz znaleźć sandały za 10 euro, pompy za 18 euro itp. Jakość i wzornictwo są różne dobre. Ale znalazłem już tam buty, które przetrwały bardzo długo i za które otrzymałem wiele komplementów w Szwajcarii. Który cieszył się dniem pełnym wrażeń i odkryć, szoków kulturowych (tak, to częściowo) i obszernych zakupów ma, który siada późnym popołudniem w centralnej kawiarni, lubi Pastis i ogląda spektakl ludzi na ulicach. La vie est belle.Kristina z a-cocktail-a-day.com || facebook.com/swiss.style

Kliknij tutaj, aby zobaczyć blog Kristiny

a-cocktail-a-day.com

Top