Przepis na szczęście pary
Czułe gesty, intymne spojrzenia: aktorka Jutta Speidel (58, „Na litość boską”) i jej „mężczyzna cappuccino” Bruno Maccallini (52, „All My Loves”) są nadal zakochani od początku ich romansu dziesięć lat.
Ale jaki jest magiczny sekret tego wielkiego „Amore”? „Różny temperament sprawia, że jest ekscytujący”, zachwyca dialekt monachijski. „Nigdy się nie nudzi, mimo że bardzo dobrze się znamy”.
Ale zdrowy rozsądek nadaje ich relacjom również odpowiednią nutę: jeśli Bruno wpadnie na głupie pomysły, to nawet z Juttą nie ma suchego oka.
Obaj mają kolejną sztuczkę, aby uratować motyle w żołądku przed trzepotaniem: „Nie mieszkamy razem, ale ciągle dojeżdżamy do pracy między Rzymem a Monachium. To pomaga naszemu związkowi. Kiedy się spotykamy, cieszymy się cennym czasem i nie marnujemy go ”, wyjaśnia Bruno .
Całkiem sporo czasu spędzili małżonkowie na rowerze po Alpach - od Monachium po słoneczne Merano. Jednak nie zawsze było to bardzo harmonijne: czasami rasowy Włoch, który uważa się za „raczej leniwego”, musiał być zmotywowany do trochę pedałowania, czasem nieudany zjazd przeznaczony do gęstego powietrza.
Jednak Jutta Speidel i Bruno nie mogą się długo gniewać: „ Miłość jest jak jazda rowerem po górach - czasem idzie w górę, czasem spada”, śmieje się Bruno. Przy odpowiedniej ilości humoru możesz lepiej pokonać góry. Nawiasem mówiąc: Twoja burzliwa wycieczka rowerowa będzie teraz pokazywana na ZDF (4 listopada 20.15, w serii „ZDF Herzkino”). Tytuł programu: „Nie mamy samochodu”.