Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Duży raport dla majsterkowiczów

Raport: zrób to sam

Zrób to sam (w skrócie: DIY) kwitnie! Coraz więcej młodych kobiet z pasją robi, szyje i szyje.

DIY
Zdjęcie: Thinkstock
zawartość
  1. Aby żyć własnym stylem
  2. On jest kobietą
  3. Zarabiaj dzięki DIY
  4. Pierwszy krok
  5. Idź na rynki
  6. Sprzedawaj online
  7. Prywatny czy komercyjny?
Jej motywacja: kreatywność jest zabawna, pokazuje swój charakterystyczny styl - a nawet możesz dzięki temu zarabiać. 13 radosnych czytelników mówi nam, z jakimi oryginalnymi pomysłami sami zrealizowali.

Aby żyć własnym stylem

Żyjemy w erze uniwersalnej, zaawansowanej technologii, kawy na wynos i wiadomości błyskawicznych zamiast listu miłosnego - a teraz: 65 procent Niemek jest nagle podekscytowanych rzemiosłem, dziewiarstwem lub szyciem. Fashionistki noszą chusty domowej roboty, a studenckie szyte ręcznie torby kurierskie z plandek ciężarówek.

To wyjątkowość i indywidualność sprawiają, że Zrób to sam, w skrócie DIY, tak popularny. Ktokolwiek nosi znaki domowe: „Nie jestem głównym nurtem, ale kobietą o własnym stylu!” Podobnie jak ikona mody Vivienne Westwood, która w ubiegłym roku propagowała modę DIY. Czy to moda, biżuteria, polerowane meble czy dżem: głównie ręcznie.

On jest kobietą

W niemieckich miastach noce na drutach, imprezy rzemieślnicze i kursy cieszą się coraz większą popularnością. Młode kobiety uczęszczają na warsztaty, aby zdobyć rzemiosło i poznać miłych ludzi. Selfmadeblogs i portale, takie jak Etsy, DaWanda lub vondir.de, kwitną. A ci, którzy mają dwie lewe ręce, kupują produkty w Internecie lub na rynkach.

fałszywy
Claudia Helming, założycielka portalu dla majsterkowiczów DaWanda

Trend przejawia się w liczbach: „W 2008 r. Mieliśmy 160 000 zarejestrowanych użytkowników, dziś jest ich ponad dwa miliony”, mówi Claudia Helming, dyrektor zarządzająca DaWanda, największego niemieckiego portalu do tworzenia sieci, sprzedaży i wyszukiwania produktów dla majsterkowiczów.

Zarabiaj dzięki DIY

„Nie tylko oszczędność, ale także zrównoważone myślenie napędza pomysł robienia rąk. Kupujesz produkty z historią, często z materiałów pochodzących z recyklingu. Rzeczy z człowiekiem, twarz z tyłu, rzeczy, które trwają długo i których nikt nie posiada. ”Wyjaśnia siebie jako boom rzemieślniczy:„ Dzisiaj wielu ludzi jest niezadowolonych z pracy. Ponieważ DIY to idealna równowaga. Możliwość zaprojektowania czegoś od początku do końca jest niezwykle satysfakcjonująca. ”

Niezły bonus: DIY może nawet zarabiać pieniądze. „Wszystko czego potrzebujesz to poczucie biznesu, dobre wyczucie odpowiedniego produktu i wystarczająca wytrzymałość”.

„Pomysł zrodził się, gdy byłem w ciąży.” Anna Weis (33), „Petit Nel”, akcesoria i papiernia, Berlin

Kiedy moje dwie córki (3 i 6) śpią wieczorem, idę do małego sklepu pod naszym mieszkaniem. Istnieje moje królestwo, w którym wykonuję lub szyję dla mojej etykiety. Wszystko zaczęło się w 2006 roku: po raz pierwszy w ciąży rozmawiałem z moją nienarodzoną córką, zakładałem łańcuch na smoczek i szyłem dla niej koszulę motylkową.

To było magiczne i dokładnie to, co chciałem zrobić: bądź w 100 procentach kreatywny i odpocznij - w mojej głównej pracy jako grafik muszę spełniać życzenia klientów. W czasie ciąży założyłem swoją markę torebek, niestandardowych pocztówek, guzików i innych, sprzedawanych na rynkach i otworzyłem sklep na DaWandzie. Tymczasem „Petit Nel” stanowi już jedną trzecią moich dochodów!

www.petitnel.de

„Mógłbym na tym żyć!” Christine Auser (39), „Poroże”, przedmioty z sarny i akcesoria domowe, Aschaffenburg

fałszywy

Jestem pasjonatką pchli targ i lubię szukać skarbów w stylu vintage, które mogę zrealizować. Kiedy trzy lata temu kupiłem stare poroże, naprawdę chciałem je wykorzystać jako kluczowy haczyk. Ale i tak wydawały mi się zbyt nagie. Zacząłem więc uszlachetniać je tkaninami i kolorem.

Po umieszczeniu kilku zdjęć tego w sieci, zdałem sobie sprawę, że jest całkiem sporo „szalonych” ludzi, którzy uważali moje pomysły za świetne! A przede wszystkim chciał. Tak więc w 2010 roku powstało „poroże”. Jako kierownik baru nie muszę żyć z mojego cennego kiczu. Ale mogłem: mój sklep zarabia od 2000 do 4000 euro miesięcznie.

www.geweiherlei.de

„Dodam nowe życie meblom.” Jeanette Frerichs (37), „Meble przyciągające wzrok”, pracuje na starych meblach, Güster

Zeszłego lata zauważyłem brzydki, ale solidny kredens na nieporęcznych odpadkach w rękach. Szkoda mi: tak dobre drewno, a teraz powinno być spalone, tylko dlatego, że ktoś chce kupić nowoczesną rzecz ze sprasowanego drewna. Zabrałem go do domu i zacząłem tchnąć nowe życie w kolor - a potem wpadłem na pomysł: zawsze byłem kreatywny, więc mogłem również skomercjalizować tę kreatywność.

Od tego czasu szukałem antyków lub w internecie interesujących części, które następnie udoskonalałem i odsprzedawałem w sklepie DaWanda. Ponieważ i tak nie pracuję obecnie jako pedagog ze względu na moje troje dzieci, wynajęłam warsztat i teraz jestem aktywna każdego dnia. Chociaż zasługa jest raczej niska, uczucie tworzenia czegoś ręcznie jest nie do pobicia.

www.blickfang-moebel.de

„Marmolady od babci były moją luką na rynku”. Cordula Seidl-Kraus (28), „Corcuisine”, dżemy i syrop, Tegernheim

fałszywy

Lubię to, więc zawsze denerwowało mnie, że żywność przemysłowa rośnie. Wszystko smakuje tak samo, aw truskawkowym jogurcie często nie ma truskawek! W 2010 roku zacząłem gotować tak, jak moja babcia robiła dżemy. Niezrównany smak był jak podróż do dzieciństwa!

Eksperymentowałem z ziołami, takimi jak bazylia i lawenda, przyprawy i herbata, i sprzedawałem swoje butelki na targach. Przebieg był tak ogromny, że w 2011 roku założyłem własną firmę z spreadami. Dzisiaj zarabiam tyle samo, co wcześniej jako administrator firmy hotelarskiej, ale pracuję nad tym więcej. Ale wspaniale jest być moim własnym panem - a kiedy odkrywam okulary w sklepie, moje serce bije z dumy!

www.corcuisine.de

„Wolę być artystą niż architektem.” Stéphanie Kilgast (27), „PetitPlat”, miniatury i akcesoria do jadalni, Vannes / Francja

Właściwie jestem architektem. Ale już pod koniec studiów zauważyłem, że ani teoretyczna praca przy komputerze, ani praca zespołowa nie były tak naprawdę moją rzeczą. Z drugiej strony uwielbiam robić coś własnymi rękami. W 2008 roku zacząłem ugniatać z gliny polimerowej, jako rekompensatę. Robiłem artykuły spożywcze, cytryny, bagietki, małe ciasta. Wszyscy moi przyjaciele i dziewczyny byli zachwyceni, gdy zobaczyli moje prace!

Im więcej z tego zrobiłem, tym mniejsze i bardziej szczegółowe stały się. Pewnego wieczoru umieściłem na Etsy trzy miniatury, następnego ranka już dwóch z nich już nie było! Będąc nadal mistrzem, mogłem żyć z PetitPlat - i do tej pory widziałem tylko firmy architektoniczne z zewnątrz.

www.petitplat.fr

„Nauczyłem się wszystkiego.” Andrea Fischer (34), „Andiva”, przedmioty dekoracyjne, biżuteria i akcesoria, Oberammergau

fałszywy

W swojej pracy jako terapeuta zajęciowy codziennie młotkuję i widziałem dzieci opóźnione rozwojowo. Od nich nauczyłem się, jak szczęśliwe i dumne może być rzemiosło. Właśnie dlatego po pracy pracuję z drobnym srebrem, filcem lub ceramiką. Nauczyłem się wszystkiego. Niezależnie od tego, czy kosze na lunch wykonane z korków do wina, filcowych potworów czy ręcznie rzeźbionych znaczków - moje części są zawsze dość dzikie.

Na początku, kiedy byłem na rynku w Oberammergau w Boże Narodzenie 2008 roku, czułem się jak dziwna gwiazda wśród wszystkich drewnianych łóżeczek. Tymczasem na rynku można znaleźć wielu fajnych ludzi z fantazyjnymi przedmiotami. Warto: od dwóch lat finansuję swoje wakacje, a nawet na kilka dodatkowych nurkowań na miejscu.

www.andiva.de

„Wszyscy koledzy zamówili moje etui na telefony komórkowe.” Cornelia Würbser (29), „Concuela”, etui na telefony komórkowe i biżuteria, Monachium

Natychmiast po ukończeniu studiów dostałem pracę jako projektant w BMW - właściwie szczęście. Ale także jednostronny: cały dzień był o samochodach, samochodach, samochodach. Aby to zrekompensować, szyłem, projektowałem i haftowałem po pracy, jak kiedyś: ubrania, biżuterię, etui na telefony komórkowe. Zawsze lubiłem robótki ręczne, lubię je, gdy rzeczy są wyjątkowe i nie podlegają modzie.

Boże Narodzenie 2008 Dałem moim kolegom BMW pokrowce na telefony komórkowe - po tym wokół mojego biurka stała zapiekanka, wszystkie zamówiłem je jako prezenty świąteczne. Potem poczułem, że znalazłem złotą żyłę. W maju 2009 roku założyłem sklep internetowy. Od tego czasu rozlały mnie zamówienia. Jest ich tak wielu, że rzuciłem pracę w BMW!

www.styleding.com

„Dla mnie 25 babć dzierganych.” Verena Röthlingshöfer (32), „MyOma”, ręcznie robiona na drutach, Fürth

Jestem prawdziwym Omakindem, zwykłem spędzać jak najwięcej czasu z moją babcią, która zawsze grzechotała drutami. Pomysł na MyOma był oczywisty: starsze kobiety lubią robić na drutach, kochają towarzystwo i cieszą się z niewielkiego dodatkowego dochodu. A ręcznie robione czapki lub szaliki są wieczne - i są modne.

W tym celu dostarczyłem 100 nowoczesnych wzorów, które możesz dostosować u nas. Musiałem zainwestować 20 000 euro - inni kupują samochód za te pieniądze, założyłem MyOma. Przy odrobinie szczęścia mogę nawet wkrótce nad tym żyć. A kiedy widzę, jak dumne są nasze frankońskie babcie w naszej regularnej kawie i rundach dziewiarskich, kiedy otrzymują osobiste wiadomości z podziękowaniami, moje serce bije!

www.myoma.de

„Każdy może szyć według moich wzorów!” Silke Türck (41), „Schnittchen”, wysyłka wzorów, Monachium

fałszywy

Lubię fajną, niepowtarzalną modę i lubię się ubierać, ale zawsze trudno mi było znaleźć swobodne i przede wszystkim łatwe kroje i instrukcje. Szycie było wtedy dla starszych osób. Około trzech lat temu stało się modniejsze, kobiety w sklepach z materiałami były młodsze, a tkaniny hipper. „W takim razie stworzę wzory, które nawet początkujący z łatwością sobie poradzą” - pomyślałem sobie.

Całkowicie samoukiem zaprojektowałem proste młode modele i zrozumiałe instrukcje. W 2011 roku już zatrudniłem technika cięcia i założyłem „Schnittchen”. Praca na pełny etat, która często była tak skomplikowana, że ​​mój mąż musiał mi dać odwagę. W międzyczasie wszystko idzie dobrze i możesz teraz kupić pierwszą kolekcję w sklepach z materiałami i artykułami suchymi. I cieszę się każdego dnia z kreatywnego wyzwania!

www.schnittchen.com

„Chcemy stworzyć coś trwałego.” Chrish & Jenny Klose (37 i 35), „Wednesday Paper Works”, wysokiej jakości artykuły papiernicze, Berlin

Kiedy rano wchodzimy do naszego starego warsztatu w Kreuzbergu, mamy wrażenie, że jesteśmy w podróży w czasie. Nasza introligatornia, którą prowadzimy od 2011 roku, emanuje wyjątkowym zapachem. Szelest gazet jest tak zmysłowy, że tak pięknie dotyka surowego płótna książek ... Już w czasie, gdy moja siostra Jenny uczyła się angielskiego, zakochała się w introligatorstwie.

Dziś wspólnie produkujemy pięknie zaprojektowane puste zeszyty i książki - na wspomnienia dla dzieci, pamiętniki lub kolekcje przepisów. Jako grafik wykonuję projekty, a następnie moja siostra je ustawia. Wszystko znika bardzo szybko w sieci, ale w książce kucharskiej, w której nasi klienci zapisują swoje ulubione przepisy, nawet ich wnuki przeglądają!

www.wednesday-paper-works.com

„Po rozwiązaniu zacząłem od.” Andrea Grassl (44), „Anlukaa”, biżuteria szklana, Garching an der Alz

fałszywy

Kiedyś nakładałem koraliki na łańcuchy, żeby się wyłączały po pracy, co było naprawdę medytacyjne. Ale zawsze znajdowałem perły, które można kupić za nudne. W USA można zamówić fantastyczne szklane koraliki, ale w atrakcyjnych cenach! Osiem lat temu przypadkowo widziałem na rynku, jak samemu stworzyć te kolorowe magiczne elementy. Naprawdę chciałem się tego nauczyć!

Długo szukałem kursu - w tamtym czasie było go bardzo mało - i wreszcie znalazłem go podczas dmuchania szkła w Burghausen. Stopniowo z pewnością zainwestowałem 3000 euro na kursy, piec, system wentylacji ... W 2007 r., Kiedy moja praca jako projektanta mediów została zracjonalizowana, wypróbowałem to profesjonalnie. To była najlepsza decyzja w moim życiu, nawet jeśli zarabiam mniej niż wcześniej.

www.anlukaa.blogspot.com

„Kobiety kochają moje kolory, które nie ściekają!” Anna von Mangoldt (27), „Anna von Mangoldt Kolory i wzornictwo”, wzornictwo i warsztaty, Nieheim-Holzhausen

fałszywy

W domu mieliśmy pięcioro dzieci, mieszkaliśmy w wiejskim domu w szwedzkim stylu. Moja mama i ja często malowaliśmy ściany i meble. Ale kolory zawsze kapały i śmierdziały. Kiedy w 2007 roku pojechałem do Anglii, aby studiować historię sztuki, miałem szczęście uczestniczyć w kursach i stażach wakacyjnych z ikoną wnętrz Annie Sloan.

Tam odkryłem, że Anglicy mają świetne kolory - które naprawdę chciałem przywieźć do Niemiec. Mieszałem, próbowałem, szukałem handlowców na surowce. Dziś rozwijam własne kolory na bazie kredy, bezwonne, kremowe - a przede wszystkim nie kapią. Prowadzę również warsztaty z projektowania mebli i ścian. Potrzeba jest ogromna: 90 procent moich klientów to kobiety!

www.annavonmangoldt.com

Wskazówki dotyczące twórczego ponownego uruchomienia

Pierwszy krok

Jeśli planujesz zarabiać na swoich dziełach, będziesz teraz odbierać wszelkie pokwitowania, wszelkie wydatki, które wydasz na swoje produkty. Określ, ile kosztują i ile czasu pracy każdy wyprodukowany kawałek będzie cię kosztować. Oczekuj czasu spędzonego na fotografowaniu, ponieważ dobre zdjęcia produktów są niezbędne. Może to wymagać zakupu profesjonalnego aparatu.

Idź na rynki

„Testuj” swoje produkty z przyjaciółmi i znajomymi, ale przede wszystkim na targach rzemieślniczych, wielkanocnych i pchli targ. Bezpośredni kontakt z klientami pomaga w późniejszej sprzedaży online. Czy twoje ubrania mają się dobrze? Czy słyszysz tę samą krytykę kilka razy? Jest to bardzo pomocne, jeśli akceptujesz płatności kartą debetową i kredytową za pomocą smartfona. Jednak takie usługi kosztują około 2, 75 procent opłaty, np. B. w SumUp.de.

Sprzedawaj online

Jeśli nie chcesz płacić za programistę, możesz samodzielnie zaprojektować sklep z systemem modułowym (np. Jimdo) lub otworzyć sklep w portalu sprzedaży. Większość portali ma proste instrukcje krok po kroku i porady prawne, takie jak: B. do odwołania. Niezależnie od tego, czy są to Ebay, Etsy czy DaWanda - wszystkie wymagają niewielkiej opłaty dostosowawczej za sztukę (w DaWanda od 10 do 30 centów) oraz części przychodów ze sprzedaży (około 5 procent).

Prywatny czy komercyjny?

Każdy, kto wytwarza towary w celu ich sprzedaży, działa z zyskiem i musi zarejestrować transakcję ze wszystkimi prawami i obowiązkami. Tylko znaleziska w piwnicy, takie jak domowa zabawka lub pojedyncza para ręcznie robionych skarpet, stanowią sprzedaż prywatną. Zaplanowana produkcja lub przetwarzanie czyni cię przedsiębiorcą, a zatem podlega podatkowi VAT. Liczy się zamiar, a nie ilość lub obrót.

Zarejestruj małą firmę w administracji miasta. Masz małą firmę, jeśli w pierwszym roku nie zarobisz więcej niż 17 500 euro. Wtedy również otrzymasz zwrot podatku VAT.

Psycho-testy: więcej o COSMOPOLITAN Online >>

Stres: techniki relaksacyjne w SHAPE Online >>

Top