Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Viktoria Brams: „Nauczyłam się znów cieszyć życiem”

„Żałoba zawsze powraca, ale dobrze się z nią trzymam” - mówi Viktoria Brams.
Zdjęcie: Getty Images

To dodaje odwagi! Opanowała swoje życie po śmierci partnera

Zawsze miło jest porozmawiać z Viktorią Brams (68). Nie jest kobietą narzekającą na użalanie się nad sobą. Aktorka miałaby wszelkie powody, ponieważ musiała ponieść wiele ofiar śmiertelnych: pod koniec 2008 r. Viktoria Brams straciła swoją wielką miłość, gwiazda telewizyjna Michael Hinz († 68). Rok przed śmiercią jej ojca wiosną 2011 r. Poszła za nim matka Elżbieta. I ona sama nagle stała się bezrobotna. Rok 2010 zakończył się dla jej serii ARD „Marienhof” - po 18 latach.

Gwiazdę telewizji poznaliśmy na „Hermes Eagles Golf Cup” w Belek (Turcja).

Czy naprawdę zadzierasz ze swoim przeznaczeniem?

Viktoria Brams: Nie - nie mam powodu. Mój tata miał prawie 96 lat, moja matka 91. Mieliśmy tyle wspaniałych lat. Byli gotowi do drogi. I profesjonalnie: to smutne, że serial został przerwany. Ale dzisiaj gram w teatrze. To zależy od postawy: kiedy patrzę na swoje życie, wszystkie moje życzenia zostały spełnione.

Jak opisujesz fazę życia, w której jesteś teraz?

Viktoria Brams: Czuję się teraz trochę wolniejsza niż przed laty i mogę znów cieszyć się życiem . Mogę po prostu wziąć swój pakiet golfowy i gdzieś zagrać. To jest osobisty luksus. Nawet to „O Boże, moje zmarszczki!” Zniknęło. To jest absolutne wyzwolenie. Nie jestem już pod presją.

Brakuje tylko silnego ramienia mojego męża. My dwaj chcielibyśmy spędzić razem kolejne 20 lat. Ale jeśli to nie zadziała - teraz dobrze się dogaduję i muszę się cieszyć z tego, co miałem. Mój mąż mówi „kocham cię!” Każdego dnia od 41 lat. Miałem tyle troski i miłości. Dzięki temu jestem spokojną, zrównoważoną osobą.

Mają wielu przyjaciół, także tutaj w charytatywnym klubie golfowym „Eagles”. Czy nie jest wśród nich nowym partnerem?

Viktoria Brams: Nie, jak to ma działać? Mężczyzna będzie mi teraz żałował. Nadal jestem pełen miłości Michaela.

Co dzisiaj oznacza dla ciebie szczęście?

Viktoria Brams: Motto, które przekazałem moim dzieciom, brzmi: nie oczekuj tak wiele! Nigdy nie miałem wielkich życzeń. Moje życzenia były bardzo proste. Dziękuję Bogu, że pozwolono mi na taką pracę. Że mam bezpieczeństwo finansowe. To bardzo ważne. I za bycie zdrowym. Kiedy patrzę i świeci słońce, moje serce wznosi się. Myślę, że jestem szczęśliwą osobą.

Top