Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Umarła przy narodzinach dziecka


Zdjęcie: SbytovaMN / iStock

Klinicznie nie żyła przez 23 minuty

Marina miała zawał serca podczas narodzin swojego syna Lincolna. Klinicznie nie żyła przez 23 minuty. Cudem przeżyła ...

Wszystko było normalne do 35 tygodnia ciąży. Marina przeżyła „wymarzoną ciążę”, jak mówi w Australian Women's Weekly. Ale potem wszystko zmieniło się nagle.

Lekarze zdiagnozowali stan przedrzucawkowy. Oznacza to, że miała białko w moczu, retencję wody i podwyższone ciśnienie krwi. Przyjechała do szpitala, gdzie była monitorowana. Po kilku dniach lekarze zdecydowali, że będą musieli zrobić awaryjny odcinek C, aby uratować Marinę i dziecko.

Kiedy Marina została wstępnie przypisana do operacji, otrzymała ranitydynę. Jest to standardowy lek, który jest często podawany, a teraz jest nawet dostępny bez recepty w aptekach. Ale Marina była uczulona na lek i doznała szoku anafilaktycznego.

Wstrząs anafilaktyczny ranitydyny jest niezwykle rzadki. Istnieją tylko trzy znane przypadki na świecie: jedna osoba zmarła, jedna przeżyła, a druga była mariną.

Serce Mariny przestało bić. Lekarze musieli działać natychmiast: musieli wykonać cesarskie cięcie natychmiast w niesterylnym pokoju szpitalnym w Marinie, ponieważ nie mieli czasu na wprowadzenie ich do sterylnego środowiska. Musieli jak najszybciej wydostać dziecko z Mariny, ponieważ tylko wtedy mogli ją ożywić.

Jej mąż Kris cały czas był w pokoju. Musiał wszystko oglądać.

W ciągu czterech minut sprowadzili na świat syna Mariny, małego Lincolna. Potem zaczęli próbować ożywić Marinę. Ale to było beznadziejne.

Lekarze już odpisali Marinę, myśląc, że już tego nie zrobi. Kris zadzwoniła do swojego brata, który tak szybko popędził ze swoją rodziną do szpitala, że ​​przybył, gdy Marina nie żyła.

Brat Mariny zadzwonił do matki, która zadzwoniła do ojca Mariny. Wszyscy myśleli, że Marina w końcu wyszła. Myśleli, że Marina nie żyje.

Marina była klinicznie martwa przez pełne 23 minuty, a potem nagle znów miała słaby puls. Lekarze powiedzieli rodzinie, że Marina ma niewielkie szanse na przeżycie, ale nie powinni mieć zbytniej nadziei. Miała wewnętrzne krwawienie i została przeniesiona do innego szpitala, gdzie przez pięć dni była w sztucznej śpiączce.

Marina pisze, że niewiele wie o czasie w nowym szpitalu. Wspomnienia są rozmyte. Ale wciąż pamięta, że ​​ktoś zawiesił zdjęcia jej dziecka na lampie nad jej twarzą. Wiedziała więc, że Lincoln się urodził i że nic mu nie jest: „To była pocieszająca myśl w przerażającym otoczeniu”.

Kiedy wreszcie się obudziła, jej wspomnienia zniknęły na dwa dni przed zawałem serca. Zapomniała o porodzie i czasie w szpitalu. Jej przyjaciele i rodzina musieli pomagać jej kawałek po kawałku przez wiele dni, aby ponownie zebrać wspomnienia.

Minęły dni (dla młodej matki na zawsze), zanim Marina mogła zobaczyć swojego syna. Ze wszystkimi połamanymi żebrami po reanimacji mogła tylko przytrzymać go krótko i nie zadowolić.

„To była długa, trudna droga, ale udało mi się zachować optymizm, wiedząc, że im szybciej wyzdrowieję, tym szybciej będę mógł wrócić do domu i być matką mojego pięknego chłopca”.

Marina ma wielkie szczęście, że nie doznała trwałego uszkodzenia mózgu lub serca. Lincoln jest doskonale zdrowym chłopcem, chociaż urodził się cztery tygodnie wcześniej i ważył zaledwie 2, 4 kilograma. „Mój maluch zdaje się wiedzieć, że potrzebuję trochę więcej czasu na regenerację, ponieważ bardzo dobrze śpi”.

Marina kończy swój raport imponującym wnioskiem: „Jest sympatycznym chłopcem, światłem mojego życia i za który absolutnie warto umrzeć”.

Top