„Dzisiaj oddaję rodzicom to, co mi dali”
Jako gwiazda często jest sama, ale woli podróżować z rodziną.
Słodkiego życia można delektować się w słońcu Włoch. Tak pomyślał Saskia Valencia (48) i zabrał matkę Heike (69) i ojca Eberharda (77) na włoską wycieczkę na wyspę - piękny rejs statkiem „Royal Clipper”.
Aktorka („Our Charly”) jest bardzo wdzięczna swoim rodzicom za tak wiele! Teraz chce tam być, spędzać z nimi jak najwięcej czasu. W wywiadzie mówi: „Dziś oddaję rodzicom to, co mi dali”.
Syn Leonard (20) również mógł jeździć, ponieważ spójność jest bardzo ważna w tej rodzinie . „Bardzo cenię spotykać się z rodzicami i rozmawiać z nimi co drugi dzień” - mówi Saskia Valencia . „Moja rodzina daje mi siłę”.
Nawet dzisiaj aktorka otrzymuje porady od swoich rodziców, omawia z nimi wszystko. „Oczywiście, że się martwią” - przyznaje. „Ale mają także elementarne zaufanie do swojej córki, że mogą to wszystko zrobić - bez względu na to, jak trudne to jest”.
Na lądzie znajduje się świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy. Z wybrzeża wieje łagodny wiatr. Uśmiechając się gwiazda telewizyjna zachwyca się swoimi rodzicami : „Mieli niesamowitą cierpliwość, dali mi wiele ze swoich wartości”.
A także Heike i Eberhard mogą polegać na swojej córce. „Tymczasem mój ojciec bardzo mi powierza” - mówi Saskia Valencia. „To sprawia, że jestem dumny”.