Nowy, dramatyczny skok losu!
Organy dzwonią, wszystkie oczy skierowane są na atrakcyjnego bohatera „Jamesa Bonda” i piękną, nieco zmęczoną kobietę u jego boku. To gwiazda Hollywood Pierce Brosnan (60), która prowadzi swoją córkę Charlotte (41) do ołtarza weselnego.
Dwa tygodnie później panna młoda nie żyje, na próżno walczyła z rakiem jajnika. Przez trzy lata, ale śmierć nie zna litości.
Zostawili jej nowo poślubionego męża Alexa Smitha (42 lata), córkę Isabellę (15 lat) i syna Lucasa (8). Ich ból jest niezmierzony. Pierce Brosnan również bardzo cierpi: rak ograbił go z jego pierwszej żony - a teraz jego córki.
To jak przekleństwo: lata temu jej babcia zmarła na tę samą chorobę. Wspomnienia budzą się z Pierce Brosnan. Wspomnienia o jego wielkiej miłości Cassandrze, którą poślubił w 1980 roku. Adoptował jej dzieci z pierwszego małżeństwa: córkę Charlotte i syna Christophera (40).
Kiedy w 1983 r. Urodził się zwykły syn Sean (30), szczęście było idealne. Ale potem zmarła jego teściowa, aw 1991 r. Także żona Cassandra zmarła na raka .
Zaledwie dziesięć lat później wdowiec poślubił swoją drugą żonę Keely (49). Dostali synów Dylana (16) i Paryża (12). Ale także ze swoimi adoptowanymi dziećmi z pierwszego małżeństwa Pierce Brosnan pozostawał blisko związany.
Natychmiast przestał strzelać
Kiedy Pierce Brosnan dowiedział się, że stan Charlotte pogarsza się, natychmiast przestał filmować w Europie Wschodniej, aby pomóc śmiertelnie chorym w Londynie.
„28 czerwca o godzinie 14:00 moja ukochana córka, Charlotte Emily, przeszła do życia wiecznego…” - oświadczył Pierce Brosnan po swojej śmierci. Co za tragedia, zaledwie dwa tygodnie po tym, jak zaprowadził ją do ołtarza ...