Wyłącznie w THE NEW
Jest głosem poważnych wiadomości, ale za kulisami bije jego rodzinne serce! Marc Bator (36) jest zupełnie inny niż myślisz. Oczywiście jest on renomowanym rzecznikiem Tagesschau. Ale kiedy mówi o swojej żonie i dwóch córkach, ujawnia zupełnie inną stronę ... W ekskluzywnym wywiadzie dla NOWEGO Marc Bator pokazuje się całkowicie prywatnie ...
Jaka jest najlepsza równowaga dla poważnego życia z wiadomościami?
Marc Bator: Oczywiście rodzina jest z dziećmi ... Zawsze mówię: normalność. Siedzenie w mrożonej kawie, granie w longhopping z moją córką, spotykanie się z przyjaciółmi, dobra zabawa - to świetna równowaga.
Jak się poznaliście?
Marc Bator: Oboje jesteśmy Hanowerami, którzy poznali się w Hamburgu. Pracowałem też jako prelegent przed wiadomościami, dużo mówiłem o reklamie - a ona była zajęta w studiu nagraniowym i zawsze musiała mnie zarezerwować. I tak się poznaliście, a pewnego dnia też kochacie.
Czy kiedykolwiek chciałeś założyć rodzinę?
Marc Bator: Nie. Miałem też zupełnie inne czasy. Gdzie długo szukałem partnera lub gdzie naprawdę podobało mi się moje życie licencjackie. Nie zawsze byłem absolutnym przyjacielem małżeństwa i związku. Cieszę się więc teraz dwa razy. Dziś moja rodzina jest moim ulubionym programem.
Czy twoje dzieci czasami widzą cię w telewizji?
Marc Bator: Moja najmłodsza córka aktywnie angażuje się po raz pierwszy, gdy jej tata jest w telewizji. Teraz była dość zaskoczona, ponieważ spojrzeliśmy na nagranie, a tam moja najmłodsza powiedziała: tato, tato. A potem powiedziałem: czekaj, Jodie, jestem tutaj, jak to działa? Była zmieszana. Do mojego starszego niedawno podszedł mój przyjaciel, który powiedział: „Znam twojego ojca”. Jej odpowiedź: „Och, wszyscy to wiedzą”.
Kolejne pytanie od życia rodzinnego - do twoich garniturów. Ile wisi w szafie?
Marc Bator: pasuje za dwadzieścia do trzydziestu. Koszule prawie pięćdziesiąt. I więzi - około pięćdziesięciu. Musimy też sami kupić tę szafę.