Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Stefan Mross: „Jak miłość inspiruje moje życie ...”

Stefan Mross z żoną Susanne i jamnikiem Zenzi.
Zdjęcie: Imago / Spöttel Zdjęcie

kolumna

Stefan Mross pisze wyłącznie dla „Neue Post”

Drodzy Czytelnicy,

nowa miłość jest jak nowe życie ... tak śpiewał Jürgen Marcus. To również dla mnie. Po moim ślubie na Majorce, który również przeczytałeś w swoim NOWYM POST, mogę to potwierdzić.

Muszę jednak przyznać, że czuję miłość nie tylko od mojej żony Susanne, ale z wielu stron: od mojej córki Johanny, mojej mamy, mojego brata, przyjaciół i innych ludzi, nawet od mojego niezdarnego jamnika „Zenzi”.

Musisz tylko mieć otwarte oczy! Miłość może dosłownie inspirować, pobudzać do stawienia czoła nowym zadaniom. I zrobię to w ciągu najbliższych dwunastu tygodni. Nie mogę się doczekać mojego programu „Znowu niedziele”.

W Rust w pobliżu Freiburga zrobię, co w mojej mocy, aby dla ciebie. Jako wsparcie jest tam moja żona Susanne. Będzie ściśle współpracować z moimi scenami u mojego boku. Miło jest wiedzieć, że partner tam jest!

Oczywiście moja rodzina i Johanna, które - jeśli nie ma szkoły - pomogą mi tak często, jak to możliwe. Bycie z moimi bliskimi oznacza dla mnie największe szczęście na ziemi.

Ale czym jest szczęście? Niektórzy popełniają błąd, utożsamiając szczęście z bogactwem. Prawdziwe bogactwo jest dla mnie odpowiednie, a moja rodzina ma się dobrze. W brazylijskich fawelach widziałem biednych ludzi, którzy nie mieli nic, a jednak spokojnie tańczyli na ulicznej sambie.

„Doceniam każdego dnia od nowa”

Oczywiście są też ciemne strony życia. Spotkałem ją także - profesjonalnie i prywatnie. Ale ja też jestem za to wdzięczny. Gdyby szczęście zawsze wychodziło z dna, byłoby rzeczą oczywistą, że się nie docenia. Stałem się bardziej wdzięczną osobą i pielęgnuję ją codziennie, aby być zdrowym, mieć ludzi, których kocham i którym ufam.

Ponadto przez 25 lat mogę wykonywać zawód, który mnie spełnia! Mam nadzieję, że dam wam szczęście w „niedziele ponownie”. Czekam na ciebie!

Witam i wszystkiego najlepszego, Stefan Mross

Top