Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Zakupoholiczka na luzie Minimalny eksperyment mody: Wyznania ofiary mody

Jestem prawdziwą ofiarą mody. Moda jest moim narkotykiem i jak każdy uzależniony, jestem rozdarta między sumieniem a butami. I ubrania. I bluzki. I jeansy. I torebki ... Ale wiesz co? Po prostu stoję obok i powiem ci dlaczego.

Jestem #wonderbarECHTES Ofiarą mody - i od teraz jestem po prostu na tym!
Zdjęcie: iStock
zawartość
  1. Znaleźć! Twój! Własnością! styl
  2. Marie Kondo: Czy Insight jest pierwszym krokiem do powrotu do zdrowia?
  3. Widoki ofiary mody

„Moda jest przemijająca. Styl nigdy. ”Przynajmniej tak powiedziała Coco Chanel i dzisiejsze trendy wydają się z nią zgadzać: minimalizm, uczciwa moda, zrównoważony rozwój i świadome zużycie mody są bardzo popularne. Fast Fashion było wczoraj - przyszłość to „Szafa na kapsułki”.

Szczerze mówiąc: Myślę, że pomysł, że moja szafa składałaby się tylko z 12 części, z których wszystkie można połączyć w niesamowicie fajny i fajny sposób, jest fantastyczny. W końcu dostałbym drzwi garderoby bez zapaśniczej zapałki i mógłbym wejść do mojego mieszkania, nie biegając po stosie pudeł na buty ... Jak dotąd marzenie - rzeczywistość wygląda inaczej.

Ten artykuł jest częścią akcji #wunderbarECHT. Więcej informacji tutaj.

Znaleźć! Twój! Własnością! styl

Większość poradników dotyczących „garderoby kapsułowej” opiera się na zasadzie „własnego stylu”. Buczenie - czuję się, jakbym był podekscytowany i pełen entuzjazmu w drodze do modnej mekki, która właśnie uderzyła o ścianę garażu. Nie mam stylu. Moja wolność mody nie ma odwrotu! Bo to właśnie podoba mi się w modzie tyle radości: mogę ubierać się tak, jak się czuję, i na nowo się wymyślać, kiedy mam na to ochotę. Moda nie tylko mnie pociąga, ale zachęca mnie - niegdyś bardzo zamkniętą w sobie osobę, która dziś nie spożywała swojej samooceny łyżkami - do kontynuowania na zewnątrz tego, co lubię i jak się czuję. Poprzez moje eksperymenty z modą uczę się być sobą i żyć z faktem, że inni często nie lubią tego, co widzą (słowo kluczowe brzydki tata). Tymczasem udaje mi się wyjść z domu, nie pytając dziesięć razy mojego przyjaciela: „Czy to w porządku?” Ok, przyznaję, to także zasługa. Ponieważ cztery z pięciu strojów uderzyły mnie ostrą krytyką, nauczyłem się, pod hasłem „Jedz lub umieraj”, znaleźć coś, co lubię dalej wyglądać pięknie, gdy komuś się to nie podoba.

Marie Kondo: Czy Insight jest pierwszym krokiem do powrotu do zdrowia?

Wgląd (lub mała siostra aktywistki) jest pierwszym krokiem do wyzdrowienia: tak mówią. Że wiele osób myśli, że jestem całkowicie głupi z powodu mojej obsesji na punkcie mody, ponieważ po prostu nie mogą zrozumieć mojego zainteresowania i mojego entuzjazmu, szczerze mówiąc (nawet jako wegetarianin) zupełnie mnie to nie obchodzi. Ale: Staram się być dobrym człowiekiem. Masowe konsumowanie ubrań, których produkcję umożliwiają cierpienia ludzi, zwierząt i środowiska, nie pasuje ani do mojej osobowości, ani do mojego wizerunku. W tym momencie koncepcja wyrażania siebie poprzez modę zderza się nie tylko z twardymi faktami branży modowej, ale także z samym sobą (co sprowadza nas z powrotem do Capsule Wardrobe i Marie Kondo ...). To brzmi jak dylemat, ale jest tylko warunkowy, ponieważ często odnajdujesz się tylko, ocierając się o zewnętrzne okoliczności, fakty i opinie innych. Życie nie jest całkowicie czarne ani całkowicie białe ... Z mojej strony postanowiłem zrezygnować z zamiłowania do mody i wymogów moralnych. Brzmi jak nierealny sen? Nie jest to I w tym momencie Marie Kondo faktycznie mi pomogła (choć może nie do końca zgadza się z moją interpretacją swojej filozofii) - moja szafa jest głośna (nie mogę teraz wejść do pudełka na buty), ale nie ma znaczenia, który z nich Część, którą wyciągam: uwielbiam to! Co powiesz, Marie?

Widoki ofiary mody

Problem polega na tym, że ani minimalistyczna szafa na kapsułki, ani zamówienie à la Marie Kondo nie pasują do mnie. Jednak moda i samolubne, nierefleksyjne zużycie odzieży jest jednakowe. Więc zdecydowałem się na coś pośredniego: robię zakupy, które mają wszystko - ale według ścisłych kryteriów: w mojej garderobie jest tylko to, w czym naprawdę się zakochałem. Jakość jest najwyższym priorytetem i, jeśli to możliwe, uczciwą i zrównoważoną produkcję. Nie ma dla mnie kupowania na zwarcie - zanim przejdę, znajduje to odzwierciedlenie w intensywnej rozprawie o tym, czy nowicjusz może być często noszony, w wielu różnych kombinacjach, a najlepiej przez lata. I tak, w tym momencie zasięgam również opinii innych. Jednak większość z nich szybko ucieka w takim przypadku, ponieważ po prostu nie rozumieją, dlaczego pomysł zakupu pary butów może przybrać wymiary egzystencjalnego eseju. Decydującym czynnikiem jest moje własne odczucie na końcu. Podsumowując, nie robię zakupów o połowę mniej niż te dwa lata temu. Zdecydowanie podejmuję kroki, aby „poprawić się”.

Czy to idealne rozwiązanie? Z pewnością nie, ale w tym momencie to moje najlepsze rozwiązanie i uznaję, że moje najlepsze są wystarczająco dobre. Jestem wegetarianinem z dużą ilością skórzanych butów - żyj z tym!

Czytaj więcej:

Brak własnej (nadmiernej) optymalizacji: „Dlaczego Marie Kondo ma zakaz mojego domu”

Deklaracja miłości do mojego krzesła do sypialni

Jak choroba Crohna uratowała mi życie

Top