Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Maxi Arland i jego Andrea: „Za nami trudny czas ...

Wiedzą, że należą do siebie: Maxi Arland (31) i jego żona Andrea (29).
Zdjęcie: Marcella Merk / WENN.COM

W wywiadzie

Jego blond włosy są jak zawsze idealne. Kiedy poznajemy Maxi Arlanda (31) na lotnisku w Hamburgu, wita nas wesoło. Nic dziwnego: wkrótce moderator wyrusza w świetną solową trasę koncertową, nie może się doczekać. „Jestem bardzo szczęśliwy” - mówi.

Maxi Arland mówił nam o swoim zaangażowaniu w stowarzyszenie „Ścieżki samotności” - oraz o dwóch wydarzeniach, które właśnie świętował.

Są zaangażowani w stowarzyszenie, które działa na rzecz osób starszych. Dlaczego?

Maxi Arland: Dwa lata temu zostałem zaproszony na galę, która uhonorowała „Paths of Loneliness”. Motto „długie życie powinno być szczęściem, bez ciężaru” wywarło na mnie głębokie wrażenie. Chciałem zrobić swoją część.

Wyglądają jak ambasadorzy!

Maxi Arland : Jestem człowiekiem rodzinnym. Doświadczenie życiowe moich rodziców poprowadziło mnie dalej i uczyniło mnie osobą, którą jestem.

Czy sam kiedyś stawiałeś sobie sprawę z samotności?

Maxi Arland: Nie z samotnością, ale z samotnością. Kiedy pierwszy raz byłem na trasie. W tym czasie moja dziewczyna nie mogła tam być. Siedzisz sam w pokoju hotelowym i nikogo tam nie ma. To dziwne uczucie i trochę przerażające.

Twoja dziewczyna jest dziś twoją żoną. Właśnie świętowałeś trzecią rocznicę ślubu ...

Maxi Arland: Tak, ale oprócz rocznicy ślubu mieliśmy coś wspaniałego do świętowania: Andrea pomyślnie ukończyła studia (prawo mediów, notka redaktora). Za nami trudny czas. Andrea miała długi okres testowy. To w końcu koniec.

Jak spędzasz czas, który pozostanie z tobą?

Maxi Arland: Po prostu graliśmy w golfa i spędziliśmy miło czas w Wörthersee. Wspólne przeżywanie rzeczy bez stresu - to dla nas największe szczęście.

Czy myślisz po 13 latach spędzonych razem z młodymi?

Maxi Arland: Przede wszystkim chcę dać Andrei szansę udowodnienia swojej pracy. Nie chcę, żeby kiedykolwiek powiedziała, że ​​coś przeoczyła. Uwielbiam to, co dotychczas osiągnęła. I jesteśmy pewni, że wciąż mamy wystarczająco dużo czasu na założenie rodziny.

Niedługo wyruszają w trasę. Stęskniony?

Maxi Arland: Mam ze sobą mojego tatę Henry'ego, który gra na klarnecie (śmiech). Andrea często mnie odwiedza, a kiedy jest w domu, wciąż jest telefon.

Popularne Kategorie

Top