Zalecane, 2024

Wybór Redakcji

Witaj kochanie

Kolumna: Psst

Imiona zwierząt są miłym znakiem miłości. Ale zależy to od właściwego doboru słów, mówi redaktor Joy Susanne Frank.

Spójrz mi w oczy „Hasenpo”!

„Schatzihausen!”, Brzmi z drugiego biegu po lewej stronie w supermarkecie i powoli zanika na trzecim między płatkami kukurydzy. Głowy obecnych klientów odwracają się gwałtownie w kierunku, z którego dochodzi głos, wędrują ze śliwkami nad półkami i trzymają się mnie, jedynej osoby, która wchodzi z niedowierzaniem do głowy. Najpierw włączam pomidorową czerwień, potem jestem śnieżnobiały, jakbym chciał zdobyć wiodącą rolę w japońskim teatrze Kabuki.

Ponieważ jestem „Schatzihausen”. Mój przyjaciel ostatnio tak do mnie dzwoni. Wcześniej byłem „Schnuddel”, „Honey-Bunny”, a ostatnio w moim domu nawet „Schnappi”. Od tego czasu moja mama jest również głęboko przekonana, że ​​ma błąd słuchu. Nie dlatego, że generalnie nie lubię imion domowych, ale jeśli tak, to powinno być to, czego zazdrościłyby innym kobietom. Co by się stało, gdyby Humphrey Bogart powiedział Ingrid Bergman zamiast „Małego” Hasenpo w „Casablance”? Po prostu: Rick zniknąłby słusznie na wygnaniu!

„Mama” byłaby gorsza

„Musimy porozmawiać o twoich wyrazach miłości”, szepczę do mojego przyjaciela, więc między półtłustą margaryną a Dosenravioli. Patrzy na mnie dużymi szarozielonymi oczami. Od razu czuję się winny. W rzeczywistości pseudonim wcale nie jest taki zły. „Mama” byłaby gorsza. W każdym razie! „Zadzwoń do mnie ...?” Chryste, musi być coś niezwykłego ?! „Pysk mojego jeża”, mówi ze smutkiem, „imię powinno być czymś wyjątkowym. Jak ty! ”Topię się jak masło w sierpniowym słońcu.

W każdym razie! Muszę być twardy. „Czy możemy się zgodzić, że nie podasz mi żadnych imion zwierząt?” Kiwa głową. „Mój…”, zaczyna od nowa. „A jedzenie lub sprzęt AGD są również tabu!”, Duszę kolejną próbę w zarodku. Nie do pomyślenia, jeśli przy następnym zakupie nagle w sklepie zabrzmi „Puddingschnecke”, a nawet „trzepaczka”. Kiwa ze zrozumieniem głową i jestem szczęśliwy - do następnych sobotnich zakupów. Nagle w supermarkecie ryczy pytanie „Pani Schatzi! ???”. I od razu wiem, kto ma na myśli. Ale jakoś uważam go za słodkiego, mojego „pana Schatzi”.

SHAPE Online: Sztuka uwodzenia >>

Popularne Kategorie

Top